~~*~~OCZAMI ROSE~~*~~~
Obudziłam się rano w nieswoim łóżku. Powoli wstałam i rozglądałam się po pokoju. Doskonale wiedziałam czyj był to pokój. Harrego. Ciekawiło mnie tylko jak się w nim znalazłam? Podeszłam do półki z książkami. Na samej górze leżały zdjęcia w ramce małego Harolda. Zdjęcia były strasznie wysoko więc stanęłam na palcach. Ledwo je dosięgnęłam. Były takie słodkie, że się uśmiechnęłam. Gdy odkładałam je na miejsce poczułam ręce na biodrach. Tak się przestraszyłam, że zaczęłam piszczeć.
-Spokojnie to tylko ja- zaśmiał się Hazza.
-Musisz się tak skradać? Wystraszyłeś mnie- zaczęłam- Nie gniewasz się? Trochę ci pogrzebałam w pokoju. Oglądałam twoje stare zdjęcia. Taki słodki kiedyś byłeś...- spojrzałam jeszcze raz w stronę półki.
Harry przysunął się bliżej, złapał mnie za rękę, oparł głowę na moim ramieniu i wyszeptał:
-A teraz nie jestem słodki?- powiedział to tak uwodzicielsko ale też jakby głosem małego i niewinnego dziecka.
-Westchnęłam i również wyszeptałam:
-Oczywiście, że jesteś.
Teraz to ja położyłam głowę na jego ramieniu. Wszyscy jeszcze spali ale postanowiliśmy zrobić śniadanie. W końcu trzeba zrobić żarcie dla siedmiu osób.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
tak na zapas macie od razu 2 rozdziały. Przypominam, że po 24.02 wszystko będzie dodawane regularnie :*
boskie, boskie ;D chce już nowy rozdział ;p
OdpowiedzUsuńSuper, że od razu dwa. Trochę krótkie, ale jak to mówią, nie ilość, a jakość :3
OdpowiedzUsuńJeeeju cudowne <3
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się twój styl pisania .
Czekam na next !
Buziaki xoxo