poniedziałek, 7 stycznia 2013

Niall dla Mery

*Oczami Mery*
Są święta Bożego Narodzenia. Co prawa ten dzień wypada jutro, ale już naokoło roztacza się świąteczna atmosfera. Wyjrzałam jeszcze raz przez okno. Śnieg prószył tak delikatnie, że mogłam się przyjrzeć każdemu, nawet najdrobniejszemu płatkowi. Blask latarni i kolorowych światełek rozświetlał nawet najciemniejszy skwarek ulicy. Gdy tak patrzyłam, czułam jakby czas stanął w miejscu. Widziałam tylko kilka osób krzątających się nerwowo po ulicy w poszukiwaniach najodpowiedniejszych prezentów dla swoich pociech. W bloku na przeciwko jakieś małżeństwo ubierało wspólnie choinkę. Od zawsze kochałam święta. To magiczny i wyjątkowy czas łączący wszystkich ludzi. Zapach świątecznych potraw i sianka, cała rodzina przy stole. Moje okna były zaszronione, ale tak pięknie to wyglądało. Lubiłam siedzieć tak przy nim, grzać się przy kominku i patrzeć na zmarzniętych ludzi na zewnątrz. Gdy wszystkie osoby zniknęły z ulicy nie miałam się na kogo patrzeć, więc położyłam się na dywanie przed kominkiem i patrzyłam w sufit. Z nudów już prawie zasypiałam. Wtedy zadzwonił mój telefon. Leżał gdzieś daleko i ledwo dolatywał do mnie dźwięk mojego dzwonka. Niechętnie podniosłam się i z nie cierpliwością szukałam telefonu.
-Halo?- pytałam podnosząc słuchawkę.
- Hej Mery! Dasz się wyciągnąć dzisiaj na kawę?- usłyszałam głos.
- Cześć Niall! No pewnie, dla Ciebie zawsze znajdę czas- uśmiechnęłam się.
Mój humor od razu się poprawił, gdy usłyszałam jego radosny głos, był moim przyjacielem, chociaż już o dawna liczyłam na coś więcej. On zawsze był przy mnie, tam gdzie ja, tam on. Kawiarnia była tuż za rogiem. Ubrałam się ciepło i zbiegłam na dół. Przez okno widziałam płatki śniegu, wydawały się takie cieplutkie i mięciutkie, lecz teraz mogłam je poczuć na własnej skórze. Kilka z nich spadło na moje policzki, a ja drgnęłam z zimna. Spojrzałam w niebo, było niebieskie (;_;). Szybkim krokiem kierowałam się w stronę kawiarni, lecz gdy doszłam na miejsce nie zastałam jeszcze Nialla. Siadłam na krześle, przy małym brązowym stoliczku pod zaszronionym parasolem i czekałam. Jeszcze przez chwilę podziwiałam płatki śniegu.
- Hej Mery.- rzekł Niall podbiegając do mnie.- przepraszam za spóźnienie, była kolejka w kwiaciarni- pocałował mnie w policzek na powitanie i wręczył mi pękną czerwoną róże-To dla Ciebie.
- Dziękuję, jest piękna. Wiesz, że nie musiałeś.
Horanek zamówił nam kawę i ciastka. Gadaliśmy o wszystkim i o niczym. Pytał się mnie jak spędzam święta. Gdy mu od powiedziałam, że w tym roku spędzę je sama. Zasmucił się. Uświadomiłam go, że cała moja rodzina została w Polsce i nie może przylecieć. Wtedy Nialler wpadł na pomysł, żebym w tym roku spędziła święta i Sylwestra z nim i jego rodziną w Mullingar w Irlandii. Nie dawał mi wyboru, musiałam się zgodzić. Po wypiciu kawy Horan za proponował mi wspólny spacer. Szliśmy powoli kierując się w stronę miasta. Wtedy podbiegła do nas jakaś dziewczyna.
- O mój Boże, Niall, ale się zmieniłeś!  A jak tam reszta chłopaków?- jarała się blondynka. Gdy na nią spojrzałam, uznałam, że to chyba jakiś żart. Miała długie, ale strasznie sztuczne bląd włosy i kilo tapety na ''twarzy''. Wyglądała jakby jej ktoś wiadro cementu wylał na twarz. Do tego ubrana cała na różowo w krótką spódniczkę i dwudziesto centymetrowe szpilki. Oczywiście różowe.
- Przepraszam, ale czy my się znamy?- spytał Horan.
Miał taki wyraz twarzy, że się zaczęłam śmiać Blondi popatrzyła na mnie, jakby chciała mnie zabić, więc spuściłam wzrok i cofnęłam się dwa kroki, układając ręce w obronny sposób.
- To ja, Jessie. Nie pamiętasz? Byłam najpopularniejszą dziewczyn w szkole- zdziwiła się.
-Już sobie przypominam.

KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ



------------------------------------------------------------------------------------------------------------Tak wiem, opowiadanie na czasie...
Więc tak, to jest opowiadanie dla pewnego slodziaka, a dokładniej dla Mery <3, która jako pierwsza skomentowała 69 post.
Mam nadzieję, że się podoba :3 I przepraszam, że tak długo czekałaś.
Jeśli chcecie dłuższe opowiadania takie jak to, napiszcie na facebook'u :3

2 komentarze:

  1. podaba się i to bardzo <33 nie gniewam się że musiałam tak długo czekać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo jaki slodzik :3. Jutro postaram się dodać 2 cz C:

      Usuń